czwartek, 25 sierpnia 2011

Pocztówka z wakacji

Dziś zabieram Was do małego miasteczka w Toskanii, Pietrasanta. Nazwa miejscowości pochodzi od świętego kamienia - marmuru. Wpłynął on w znamienny sposób na to miejsce, które ze zwykłej prowincji  zamieniło się w przyczółek artystów, takich jak Mitoraj, czy Botero, tworzących swe dzieła w zaciszu swych warsztatów kamieniarskich i pracowni rzemieślniczych. Trzeba przy tym zaznaczyć, że historia Pietrasanta zaczęła się już w epoce renesansu, kiedy Michał Anioł przybył tu na zlecenie papieża po  znakomity materiał na rzeźbę. W spadku po nim pozostały nazwy urokliwych kawiarni, takich jak np. Michelangelo, gdzie można odpocząć od zgiełku obleganej przez turystów Florencji i napić się wyśmienitej kawy.



niedziela, 21 sierpnia 2011

Kino samochodowe

W czwartek byłam w kinie samochodowym :) i do dziś jestem jeszcze  pod  dużym wrażeniem tego nowego dla mnie doświadczenia. Niesamowity, romantyczny nastrój wprowadził księżyc, który pojawił się nad prawym, górnym rogiem ekranu.I gdyby się tak wsłuchać w to, co w przyrodzie piszczy, a nie toczy  na ekranie, można by pewnie usłyszeć soundtrack w wykonaniu żaby i świerszcza:)
Wszystkim polecam, bo to naprawdę nie lada  atrakcja.Należy spełnić tylko kilka warunków; trzeba mieć samochód, radioodbiornik i miłego towarzysza podróży:), który otoczy czułym ramieniem...Bo do kina samochodowego nie powinno się wybierać w pojedynkę. To byłoby faux pas.
ps. Przy okazji polecam film, który wówczas obejrzałam Rise of the planet of the apes.


poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Pammukale

Dziś pijąc poranną herbatkę trafiłam na artykuł w jednym z portali internetowym, który mnie strasznie wkurzył. Mianowicie stwierdzono tam, że Pammukale w Turcji to jedno z tych miejsc na mapie turystów, które można wykreślić z listy, bo można tylko liczyć na duży zawód. Większość  obszaru Pammukale - białych tarasów wypełnionych wodami wapiennymi jest zamknięta dla turystów. W  związku z tym ci , którzy wypoczywają na Riwierze Tureckiej niech dalej leżą plackiem na plaży, bądż popijają zimnego drinka w cieniu parasola, bo wybór takiej wycieczki fakultatywnej to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Według mnie to  wycieczki tego typu mijają się z celem, ponieważ ludzie zwiedzają wszystko w biegu, nie mają  czasu na to, by po prostu przysiąść i tak zwyczajnie pozachwycać się widokami. Są zdeterminowani, by w jak najkrótszym czasie zrobić jak najwięcej zdjęć. A potem spokojnie i z satysfakcją odjeżdzają klimatyzowanym autobusem do swojego hotelu, a cud natury może obrócić się w pył......Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że te piękne wapienne baseny są bardzo kruche i delikatne i gdyby tak pozwolić na samowolkę turystom, to rzeczywiście bez nutki ironii, za jakiś czas mógłby pozostać w tym miejscu tylko biały pył. Pozostałość zadeptywania.
Ja miałam to szczęście, że Turcję zwiedzałam z mężem na własną rękę (autostopem) i mogłam podziwiać Pammukale, jak długo chciałam. Do dziś pamiętam widok z okna hotelowego pokoju- tłumy ludzi podążających w górę białym szlakiem, który wyglądał z daleka jak skuty lodem. Śnieg w upalny dzień? niesamowity widok. Bez pośpiechu  mogłam dotknąć tych skał, poczuć je pod palcami, mogłam  zanurzyć stopy w wodzie....pani swojego Czasu, nieograniczona nierozerwalnymi więzami z biurem turystycznym:)...żaden grafik mnie nie obowiązywał....moglam tam sobie siedzieć i gapić się na ten cud natury UNESCO....:) do woli.....




czwartek, 11 sierpnia 2011

Żniwa

Cudowne rozkłoszenie słońca w zbożu.
(...) W ciszy bezdrożnej
Kłosy zgięte ku ziemi
Jak znaki zapytania stoją.
M. Jastrun



I nazajutrz zuchwałe miodów rabuśnice
Widzą pola zmienione w ścierń jak czarów gusłem
L.Staff