wtorek, 31 marca 2015

Spokojnych Świąt Ukraino

Wszyscy dookoła kupują jaja, produkty na mazurki i baby.......pisanki, hiacynty, tulipany, baranki z cukru, żółte kurczaki...kiermasz wielkanocny trwa w najlepsze.....i porządki przedświąteczne też......kto uparty, ten myje okna w deszczu ...kto wcześniej to zrobił, to teraz  narzeka, że umył okna tydzień temu w pełnym słońcu i cały wysiłek deszcz zmył :(
Słońce jest wskazane na ten świąteczny czas, ale najważniejsze, żeby te święta były rodzinne, spokojne, pełne uśmiechu i życzliwości.....Wszystkim życzę pokoju! Tobie Ukraino przede wszystkim!
10 lat temu, kiedy odwiedziłam Ukrainę -  cieszyła  się słońcem i pokojem......do niedawna kojarzyła mi się tylko z miłymi wspomnieniami z wakacji;  z babuszkami, które czekały na urlopowiczów, by zaoferować nocleg lub sprzedać ciepłe pierogi, z zapachem lawendy w Bakczysaraju, z niezapomnianym smakiem bakłażanów, przyrządzonych na tysiąc sposobów po ukraińsku, z kwasem chlebowym z beczki, z piwem z kiosku ruchu, z lanym winem z beczki, z wieloma pomnikami Lenina, ze zdezelowanymi, zardzewiałymi trolejbusami, ze schodami prowadzącymi wprost do morza - z betonowymi plażami, z cerkwiami i cyrylicą...Jedynym problemem, który udało się w końcu rozwiązać był zakup biletu na pociąg ze Lwowa do Krymu :) oraz przerwy w dostawach wody i prądu.......
Dziś problemy są inne....wszystko się zmieniło...

wtorek, 17 marca 2015

Jazda próbna w Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie

Czy wiecie, że możliwa jest jazda pojazdem o kwadratowych kołach? Jeden warunek jest taki -  powierzchnia, po której taki środek transportu ma pojechać, musi być dostosowana do kształtu "kół". Po płaskiej powierzchni pojedzie tradycyjne koło, po wyboistej - koło kwadratowe.......dlaczego więc na naszych drogach nie widzimy na co dzień pojazdów poruszających się na kwadratowych kołach? wyboista droga musi być regularna w swej "wyboistości"



"Podniósł maskę i coś tam majstrował przy dyszach i wszystkim innym, czym można było jakoś poruszyć. Na silnikach nie znał się zupełnie, ale gdy samochód nie chce zapalić, wszyscy mężczyźni podnoszą maskę i kręcą bezradnie, czym tylko się da - to jest zakodowane w genach". J. Carroll Całując ul
A jak nie ma maski, to nic nie szkodzi, wystarczy jakieś pokrętło, do którego same rwą się ręce.....
 


 A na taki autobus to z przyjemnością się czekało.....a kto miał szczęście, to wsiadł do niego...liczba miejsc bardzo ograniczona.... zachwyt Kuby wzbudzały niebieskie tramwaje.....mógłby je zagłaskać na śmierć gdyby to było możliwe


A poniżej polskie auto Mikrus produkowane w Mielcu w roku 1959 oraz skuter Osa:) Dziadek Kuby widywał takie Mikruski na drogach ( wyprodukowano ich niewiele powyżej 1700 sztuk), i jeździł jako nastolatek taką Osą. 



 

środa, 11 marca 2015

A było tak pięknie

Jeszcze wczoraj było tak pięknie, jeszcze wczoraj spacerowaliśmy w słońcu, w niedbale zapiętych kurtkach, z głowami w chmurach, jeszcze wczoraj grzaliśmy się  w promieniach słonecznych i czuliśmy, że wiosna już jest......a dziś znowu szaro, buro i ponuro.Nie zgadzam się na to! mówię stanowcze NIE! Wiosno przyjdź !

 Gdy się puszcza la­taw­ce - myśli wędrują wraz z nimi. Khaled Hosseini
.... myśli wędrują do ciepłego słońca:)



czwartek, 5 marca 2015

Niedaleko pada jabłko od jabłoni

Wiele z tego, co dostrzegamy, zależy od tego, czego szukamy. P. Callaway 
 
Wieczorem spoglądam na poniżej zamieszczone zdjęcie…..i tak mówię głośno, że ten Kuba jest do mnie podobny….Marek kręci głową na te słowa (myśląc pomarz sobie!), bo przecież to oczywiste, że  jego syn wdał się w niego. Ostatnio pokazywał mu swoje zdjęcie z dzieciństwa i zapytał kto jest na zdjęciu, a Kuba odpowiedział, że Kuba!... a to był On, mały Marek…. poczułam, że jestem na straconej pozycji, ponieważ na tym zdjęciu, które mogłam pokazać Kubie byłam w sukience i trzymałam lalkę…… Kuba od razu wzruszy ramionami i powie, że nie wie kto to jest, bo przecież on nie chodzi w sukienkach i nie ma lalek….tak, czy siak zaryzykowałam i zapytałam kto jest na fotografii. Kuba spojrzał i ku mej radości odpowiedział, że to KUBA!!!!!!
Widać Kuba dopatrzył się podobieństwa i wyczuł jakieś pokrewieństwo,,, jeśli nie ciał, to przynajmniej dusz:)...Choć muszę i ja przyznać, że Kuba zdecydowanie przypomina z wyglądu tatę.....tak na pierwszy rzut oka...no dobra, na drugi rzut oka też....Jaki ojciec taki syn.....Ja widzę pewne niuanse.....niuanse, których nie można wychwycić na pierwszy rzut oka, niuanse, których  można się dopatrzeć  przy dobrej znajomości mojej mimiki:), ruchów itp. Wtedy naprawdę można dostrzec małą Anię, patrząc na Kubę. Ja ją widzę codziennie...