wtorek, 23 lipca 2013

Jedno z najpiękniejszych miejsc w Chorwacji

Jedno z najpiękniejszych miejsc w Chorwacji to małe miasteczko Omis. Natknęliśmy się na nie w drodze na wyspę Hvar i wracając z niej stwierdziliśmy, że musimy tu zostać na kilka dni. I tak zrobiliśmy. Dziwi nas fakt, iż w przewodnikach( które my mieliśmy ze sobą)  Omis został zepchnięty na margines lub całkowicie pominięty. A te informacje, które się pojawiły nie zachęcały w ogóle do zobaczenia tego miejsca. Może przez dość niechlubną historię miasta.
 Dzięki swemu przyrodniczemu ukształtowaniu Omis stanowił świetną bazę wypadową  dla piratów. Piraci atakowali inne statki na Morzu Śródziemnym, po czym rzeką Cetiną uciekali do wąwozu i ukrywali się za górami. Bardzo trudno było wykorzenić z mieszkańców Omiś ich ciągoty do piractwa:) A teraz nikt tu nikogo nie okrada, Chorwaci często nie zamykają swoich samochodów i domów.









piątek, 19 lipca 2013

Lawenda, lawenda!!!!!

Pewnie każdemu z Was lawenda kojarzy się z Prowansją. 
Zamykam oczy i widzę francuskie pola,  pokryte  fioletowymi dywanami. Tam jeszcze nie byłam, ale to nie problem, bo w internecie jest mnóstwo prowansalskich pejzaży. 
Lawenda kojarzy mi się także z Krymem. Wysiadając z autobusu, który przywiózł nas do Bakczysaraju poczułam w powietrzu niesamowity zapach lawendy. Cóż to za wspaniałe miejsce, gdzie nie dominuje kurz,spaliny, tylko lawenda.
W tym roku wakacje spędziliśmy w Chorwacji, m.in. na lawendowej wyspie Hvar. Lawendę można tam spotkać w przydomowych ogródkach, na polach, a nawet przy stacjach benzynowych. 




Na straganach można kupić woreczki, poduszeczki wypełnione lawendą, a także olejki lawendowe. Takie woreczki z lawendą odstraszają mole i komary, a kilka kropel olejku lawendowego warto dodać do worka od odkurzacza, niwelując tym samym zapach kurzu.

wtorek, 16 lipca 2013

Kołysanka

Pora spania. Kuba nie może zasnąć. Mama leży obok Kuby i się niecierpliwi. Zastanawia się, co zrobić, aby Kuba w końcu zasnął. W końcu mama zaczyna  śpiewać piosenkę : " Małe pieski dwa chciały przejść przez rzeczkę"......To nie pomaga. Kuba nadal nie śpi......co gorsza  zaczyna szczekać:)...

Kuba próbuje zasnąć. Obok leży jego miś. Kuba bierze misia w ramiona, całuje go w pyszczek, zaczyna kołysać i mowi aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Tata leży z Kubą. Pora spania. Kuba wpadł w słowotok. bbbbbllllllllllleleleeeeealaalabugugdlalalaaaaaaaaaa...Tata go nie rozumie. Podejrzewa, że Kuba zdaje mu relacje z pełnego wrażeń dnia.

Kubuś świeżynka 1 miesiąc życia i jego ulubione misie. 
11 lipca Kuba skończył rok i 9 miesięcy! Nie mogę znaleźć aktualnego zdjęcia śpiącego Kuby. Brak dowodu, że Kuba czasami śpi:)

poniedziałek, 15 lipca 2013

Wakacje z dzieckiem z Chorwacją w tle:)

Trochę się obawiałam tych pierwszych wakacji z dzieckiem. Jakie będą? Czy będzie czas na relaks? Czy będzie okazja, by pozwiedzać?(...) I tak naprawdę tylko  dojazd  był istną katastrofą. Droga daleka, a Kuba w odróżnieniu od innych małych dzieci, które zasypiają jak zaczarowane jak tylko usłyszą warkot silnika, woli obserwować trasę...Ale nie za długo....po pewnym czasie, gdy mu się znudzą krajobrazy, uliczne latarnie, samochody jadące na pasie obok, i zabawki w samochodzie zaczyna zwyczajnie w świecie marudzić. I nie ma ochoty na spanie....do czasu.....w końcu i Kubę pokonuje sen:) 
Poza tym większość obaw  było bezzasadnych...Nasze wakacje były spokojniejsze, byliśmy bardziej zrelaksowani...nie pędziliśmy we wszystkie strony świata, by zwiedzić i zobaczyć to, o czym informują przewodniki...nic sobie nie robiliśmy z hasel must see, must have .....nasze wakacje krążyły wokół Kuby, a w tle była Chorwacja....piękna; wodą lazurowa, domami i wąskimi uliczkami kamienista, lawendą fioletowa.....i było cudownie...inaczej, wyjątkowo.......
Kuba był naszym małym przewodnikiem, jeśli tylko mu na to pozwalaliśmy. Gdy tylko uwolnił się z wózka, wędrował tam, gdzie go jego małe stópki zaprowadziły.......wybór miejsc nie był przypadkowy....a to zainteresował go kotek, który nieśmiało zerkał zza bramy swego podwórka,
 
 a to piesek towarzyszący dziewczynce sprzedającej muszelki miło się uśmiechał do Kuby, 
 
a to Kuba wpadł na pomysł, że w doniczce są schowane skarby i on w tej chwili je odkopie
 
a to znowu chciał sprawdzić, jak to jest sprzątać ulice.....

 Mało było chwil, gdy Kuba w bezruchu kontemplował otaczające go piękno.....gdziekolwiek poniosły go nogi, tam krok za nim byliśmy my. W tym samym momencie osobisty Anioł Stróż Kuby opalał się na plaży na wyspach Bahama i popijał schłodzonego drinka....Skąd to wiemy? Przysłał nam pocztówkę z wakacji:)



czwartek, 11 lipca 2013

Pytania i odpowiedzi

Mama pyta Kubę:
- Jak masz na imię?
- Naimie - odpowiada Kuba
Kuba pewnie sobie myśli: Tak długo się znamy, a ona ciągle mnie pyta o to samo!To się robi powoli irytujące! Nie dam jej tej satysfakcji i nie będę odpowiadał jak tresowana małpka. Co to, to nie! Może w ten sposób się zniechęci i da mi święty spokój. Poczekamy, zobaczymy!
A może już czas na to, by powiedzieć jak mam na imię...hmmmmm. Ale przecież ona wie, sama z tatą wybrała mi to imię! Bez sensu zadawać pytanie, na które zna się odpowiedź!!!