[...] trzeba na oścież otworzyć okna i wszystko wyrzucić na ulicę , a przede wszystkim samo okno i nas wraz z nim (J. Cortazar).
A gdy już się znajdziemy na ulicy z naszym "oknem na świat", okaże się, że naszym śladem podąża sztuka. Sztuka, co szare ulice zamienia w wielobarwne obrazy - Street Art. Taka sztuka może nam towarzyszyć w drodze po mięso, ryby, czy oliwki. Tak na pewno jest w Cork, jeśli zakupy robimy w English Market.
coś niesamowitego! chciałabym zobaczyć taki art w realu, zapewne to niesamowite przeżycie. W Polsce to tylko graffiti, czasem nie powiem ładne!
OdpowiedzUsuńgrafficiarze mogą być artystami....takim dobrym przykładem jest Bansky,,,początkowo oskarżany o wandalizm...teraz wielu chciałoby by tego aktu dokonał na jego murze... okazał się nagle cenionym artystą i teraz naważniejsze muzea i galerie posiadają jego prace:)
OdpowiedzUsuń