Siedzę sobie w domu...za oknem szaro, buro....owinęłam się kocem prawie po same uszy....i wracam myślami do ciepłej Sycylii. Nie wiem na ile wspomnienia rozgrzeją atmosferę wokół. Najlepiej byłoby zapaść w zimowy sen. (Misie mają dobrze.....przesypiają najzimniejszy okres roku....ewolucyjne cwaniaki). Póki co zamieszczam kolejne zdjęcia z podróży po Sycylii. Oby i wam zrobiło się cieplej i raźniej. A ja tak na wszelki wypadek przygotuję sobie gorącą czekoladę na rozgrzewkę. mniami
Jak pięknie! Najbardziej urzekają mnie 2 pierwsze zdjęcia, radosne, świetliste, zapraszające... Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńto ja dziękuję za wizytę na moim blogu i ten miły komentarz....i zapraszam ponownie
OdpowiedzUsuńJuż się zbliża pomalutku, już chłodek zagląda do okien.... ja też uwielbiam ciepełko i słońce, zdjęcia świetne tak jakby można się przenieść tam choć na chwilkę :)
OdpowiedzUsuń