sobota, 12 lutego 2011

Przez Kapadocję autostopem.

Dziś kilka słów o Kapadocji, niezwykłej tureckiej  krainie, która miałam okazję zobaczyć na własne oczy. 
Nagła zmiana krajobrazu sprawiła, iż przez moment myślalam, że to sen. Ale to nie był sen..To Kapadocja..baśniowa rzeczywistość...Kierowca, który zabrał nas w podróż autostopem właśnie dotarł do celu, który wskazaliśmy  na mapie. Czułam się tam  jak Alicja w Krainie Czarów. 
Caly pobyt w Turcji miał coś z bajkowej, sennej atmosfery. Ktokolwiek zobaczył nas na drodze, machających i proszących o darmową przejażdzkę, zatrzymywał się natychmiast i zapraszał do siebie. Gdy tylko organizował postój, to częstował nas mocną herbatą...po kilkunastu  takich szklaneczkach, mieliśmy serdecznie dość....ale nie mogliśmy urazić gościnności naszych dobroczyńców. My też okazaliśmy się przypadkowymi sponsorami - gdyż w jednym z tirów, w zwiazku z pośpiechem przy wysiadaniu, zostawiłam w kabinie moj aparat....
A wracając do Kapadocji....to rozległy teren skał tufowych, które w zależności od wyobraźni obserwatora mogą sie kojarzyć z grzybami, kominami, wydmami itp. Im bogatsza wyobraźnia, tym bardziej zaskakujące mogą to być formy.
W tych miękkich, plastycznych skałach, począwszy od 3000 roku p.n.e. wydrążono  system miasteczek; z domami, kościołami, korytarzami. Zamieszkiwali je chrześcijanie, którzy ukrywali się przed prześladowaniami. Większość mieszkańców opuściła swe skalne domostwa w latach 70 XX wieku. Są jednak wyjątki. Widziałam kilka skalnych domów, w których wciąż tętni życie. W większości z nich mieszczą się teraz restauracje, bądź hotele, ale w niektórych wciąż mieszkają rodziny. W jednym z nich na ścianie przy wydrążonym oknie wisi zardzewiała antena satelitarna, na tzw. parapecie stoją doniczki z kwiatami , a przed domem biegają dzieci. 


3 komentarze:

  1. To moje jeszcze nie spełnione marzenie,żeby na własne oczy zobaczyc Kapaodcję:)
    Nie jestem typem podróżnika.
    Nawet nie lubię podróżowac:)
    Lubię dom,w nim przebywanie,nawet wakacje lubię spędzac w domu,na balkonie:)))
    Dziwaczka jestem:)
    Ale mam trzy miejsca w których chciała bym byc:)
    Kapadocja
    Pammukale
    Tadż Mahal

    OdpowiedzUsuń
  2. Swego czasu marzyłam o tym, żeby przelecieć balonem nad Kapadocją...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożenko w Pammukale też byłam, więc chętnie zamieszczę kilka zdjęć z tego niezwyklego miejsca, specjalnie dla Ciebie:)
    Delie- to mogłoby być wspaniałe przeżycie - taki lot nad Kapadocją.....tam balony wpisują się w krajobraz...

    OdpowiedzUsuń