Ostatnio pomyslałam sobie, że fajnie by było pojechać do Amsterdamu........tam mnie jeszcze nie było......szczególnie wiosną musi tam być pięknie, gdy całe hektary pól skąpane są w kwiatach. A i w centrum miasta na pływającym rynku można utonąć w kwiatowej toni ....
Mogę się założyć, że nikt nie będzie zawiedziony wyborem kierunku podróży, o czym można się przekonać już na pokładzie samolotu......bo w trakcie lądowania możemy stać się świadkami niesamowitego pejzażu - kolorowego dywanu tulipanów.
fot. Peter Dejong
fot.brightbazaar.blogspot.com
A to zdjęcie znalazło się tu nie przez pomyłkę....po prostu te kolorowe poduszki kojarzą mi się z holenderskimi barwnymi polami.....poduszki made in Holandia????
NIESAMOWITE !! Te tulipanowe pola.. one wygladaja z lotu ptaka, jakby byly pomalowane farbkami :) Zachwycajace.... Nigdy nie bylam w Holandii ale mam zamiar kiedys... w przyszlosci tam poleciec... chociazby dla takiego widoku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
niesamowite widoki:)jak pasiaki łowickie:)))
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Barbara, te pola robia niesamowite wrazenie na zdjecich, a co dopiero na żywo!!! a i sofka niczego sobie w tych kolorkach.Pozdarwiam serdecznie i zapraszm do siebiehttp://eva-allgoodthings.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa żywo rewelacja. Byłam w Amsterdamie i gorąco polecam...:)))
OdpowiedzUsuńtrochę onieśmielona, bo ten mój blog to bardziej dziennik pokładowy jest (dla niegrzecznych) niż blog dizajnerski ))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://stara-chalupa.blog.onet.pl
czekoladowy )))
Przepiękne kolorowe kołderki! Jeszcze ich nie widziałam ale zobaczę, mam taki plan :)
OdpowiedzUsuńByłam w Amsterdamie i w innych holenderskich miasteczkach. Polecam Holland!
OdpowiedzUsuń:-)