piątek, 19 listopada 2010

Taormińskie Krupówki

Wracam znowu myślami do Sycylii....dziś do Taorminy......to miasto szczególne. Zachwycało i wciąż zachwyca . Wspaniałe chwile spędzili tam   A. Dumas, G. Klimt, O.Wilde,I. Bergmann, M. Dietrich, G. Garbo  i .....ja!!!!! 
J. W. von Goethe określił je jako most extraordinary work of art and nature oraz jako patch of paradise. Ignacy Iwaszkiewicz, który także był pod nieodpartym urokiem tego miejsca,  tak je opisywał:
"Już od trzydziestu lat co jakiś czas powracam do Taorminy i znajoma mi się stała jak Sandomierz. Nie, raczej przypomina ona Zakopane ze swoimi Krupówkami idącymi przez środek miasta, ze swoimi z całego świata zjeżdzającymi się ceprami - i ze swoim ludem charakterystycznym, śpiewającym i tańczącym tak chętnie jak nasi górale".














 Polecam lekturę : new-arch.rp.pl/.../481872_Migdalowe_wino_pod_Etna.html

1 komentarz:

  1. Zdjęcia cudo ! bardzo mi się podoba to lustro w złotej ramię. Ogółem bardzo fajny blog często tu zaglądam,zawsze jestem ciekawa nowych postów ;)

    OdpowiedzUsuń